Zamrażanie spermy: opcja w klinikach leczenia niepłodności
Bankowanie nasienia, to nic innego jak jego mrożenie. Do tej procedury medycznej potrzeba aż -196 st C oraz ciekłego azotu. Dzięki temu plemniki mogą być przechowywane przez dłuższy czas, przy czym czas ich przechowywania nie wpływa na jakość zamrożonego materiału.Dzięki takiemu rozwiązaniu mężczyzna, który przewiduje, że jakość jego plemników może ulec pogorszeniu, może zabezpieczyć swoje komórki rozrodcze i wykorzystać je w późniejszym czasie. Zbankowane nasienie jest zazwyczaj przechowywane w klinikach leczenia niepłodności i wykorzystywane do procedur rozrodu wspomaganego.
Jak się przygotować do mrożenia nasienia?
Zazwyczaj do tej procedury nie trzeba się przygotowywać w żaden szczególny sposób. Wystarczą jedynie badania krwi (wynik jest uzyskiwany w ciągu kilku dni), które mają wykluczyć nosicielstwo określonej grupy chorób. Opłaty za bankowanie zazwyczaj są wyższe za pierwszy rok przechowywania nasienia i maleją w kolejnych latach.
Decydując się na określoną klinikę, jako miejsce przechowywania materiału, warto pomyśleć, czy będzie to ewentualnie ośrodek, w którym planowane jest wykonywanie dalszych procedur, czyli rozrodu. Nie jest to jednak warunek konieczny, mrożone nasienie można przenosić.
Kiedy powinieneś rozważyć bankowanie nasienia?
Mrożenie nasienia należy potraktować jako polisę, czy ubezpieczenie na wypadek pogorszenia się jakości plemników, które na bieżąco produkowane są przez mężczyznę.
Czasami wiadomo, że to nastąpi, np. w wyniku rozpoczęcia określonej terapii, czy leczenia. Zdarzają się też sytuacje, gdy pogarszające się stopniowo wyniki badania nasienia wskazują na to, że z czasem coraz trudniej będzie uzyskać zapłodnienie.
Bankowanie nasienia należy rozważyć na pewno w sytuacji, gdy mężczyzna:
- planuje wykonanie wazektomii
- przygotowywany jest do intensywnego leczenia, m.in. chemioterapii
- jest przed operacją, która może pogorszyć jakość nasienia – nawet tak powszechną, jak operacja przepulkiny pachwinowej
- jest lub bedzie narażony na czynniki szkodliwe dla produkcji plemników
- planuje rozpoczęcie terapii zastępczej testosteronem
- starzeje się – z wiekiem jakość plemników spada
- jest młody, w tym nastoletni, z niską jakością nasienia
- właśnie stara się o potomstwo, a jego jakość nasienia już jest znacząco obniżona
Lepsze nasienie świeże, czy mrożone?
Proces mrożenia przeżywa ok. 50% plemników. Mogłoby się wydawać, że to niewiele, patrząc jedynie na procenty. Należy jednak pamiętać o tym, że proces bankowania nasienia zasadniczo jest przeznaczony dla tych mężczyzn, u których istnieje obawa, że za chwilę może w ogóle zabraknąć plemników w ejakulacie.
Mrożenie nasienia po biopsji jąder
Nie tylko nasienie pobrane od mężczyzny na drodze masturbacji może podlegać mrożeniu.
Szczególnym przypadkiem jest sytuacja, gdy męskie komórki rozrodcze pobierane są bezpośrednio z jądra, w wyniku biopsji i wtedy poddawane procesowi mrożenia. Takie rozwiązanie proponowane jest tym mężczyznom, którzy cierpnią na azoospermię, czyli calkowity brak plemników w ejakulacie.
LINK: https://drkupis.pl/mikrochirurgiczna-biopsja-jadra/
Zamrożone nasienie może być wykorzystane do procedury ICSI, czyli szczególnego rodzaju zapłodnienia pozaustrojowego.
W tym przypadku, dla skuteczności procedury nie ma znaczenia, czy zostanie wykorzystane nasienie świeże, czy mrożone. Część plemników nie przeżyje rozmrażania, dlatego też należy w miarę możliwości w trakcie biopsji pozyskać wiecej plemników. Jednak badania naukowe potwierdzają, że odsetek ciąż przy zapłodnieniu ICSI z nasienia świeżego i mrożonego jest zbliżony.
Zapamiętaj!
Oczywiście sytuacja każdego mężczyzny jest inna, wiec temat mrożenia nasienia należy rozważać bardzo indywidualnie. Przed podjęciem decyzji najlepiej skonsultować się ze swoim andrologiem, który pomoże w zaplanowaniu całej procedury i wskaże ewentualne działania, które można podjąć przed bankowaniem materiału, aby to, co zostanie zabezpieczone, było możliwie najlepszej jakości i dzięki temu zwiększą się szanse na zostanie tatą.
Wróc do listy wpisów na BLOGU